Uczestniczę w przeróżnych szkoleniach i webinarach - w ciagu jednego tygodnia naliczę ich średnio około 28 w każdym tygodniu - naprawdę lubię się uczyć :)
ALE... mam też wady!
Jestem perfekcjonistką, przez co wiele projektów zanim je dokończę - to już odrzucę, bo są dla mnie za mało dobre.
Czasem to boli, jak wyrzucam do "śmieci" 120 godzin swojej pracy. Także mam nadzieję, że przeczytasz ten tekst zanim go usunę - jeśli tak to koniecznie do mnie napisz :)
inż. Małgorzata Szuster
Dietetyk inż. Małgorzata Szuster
Nip: 6972391994
Regon: 524965393
inż. Małgorzata Szuster
Dodatkowo jestem osobą, która nie usiedzi w miejscu i ciągle musi się dokształcać. Aktualnie pogłębiam swoją wiedzę na studiach magisterskich oraz zdobywam certyfikaty - nie tylko z dziedzin dietetyki, również SEO, pozycjonowanie, marketing.
Poznałaś moją historię, a jaka jest Twoja?
Opowiedz mi ją :)
Cześć, jestem Gosia, a moją pasją jest dietetyka. Można by żec, że jest to logiczne, ale czy słyszałaś kiedyś o dietetyku, który tworzy strony internetowe? No więc tak, to ja - pełna sprzecznych zainteresowań :)
Ale wracając... dietetyka to nie tylko moja praca, ale przede wszystkim styl życia, który mnie ukształtował.
Sport towarzyszył mi od zawsze - od chwili, gdy zaczęłam odkrywać świat i zdobywać pierwsze umiejętności. Już w wieku 12 lat podjęłam wyzwanie i zaczęłam ćwiczyć w domu, a ta rutyna towarzyszyła mi aż do mojego osiemnastego roku życia... Mogłabyś zapytać, a dlaczego tylko do 18-stego...
Niestety, los postawił przede mną trudne wyzwanie. Miesiąc przed maturą doświadczyłam wypadku samochodowego, który zmienił moje życie. Złamałam kręgosłup. Życie zechciało mnie przetestować, więc znalazłam się przed nowym wyzwaniem - walką o powrót do pełnej sprawności. Mimo komplikacji, które towarzyszą mi do dziś, nie zrezygnowałam z mojego ducha walki i pasji do zdrowego stylu życia...
Jestem osobą bardzo pozytywną!
Ci, którzy mnie znają powiedzą - że uśmiechnięta byłam nawet jak leżałam w szpitalu i nie mogłam samoistnie wstać.
Przez co nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych - wróciłam do "pełnej" sprawności (z małymi "ale") i czuje się z tym super!
Bo kolejny raz udowodniłam sobie, że mogę, że potrafię! Gdzie wszyscy spisali mnie na straty, to ja się nie dałam :)
I ty też się nie daj!